"Starałem się, by przyznano naszemu krajowi jak najwięcej miejsc, ale jak widać niepotrzebnie" - mówi Krzysztof Koralewski, przewodniczący komisji rozgrywek FIBA. Udało się wywalczyć aż sześć miejsc, ale chęć gry wyraziły tylko trzy zespoły: Prokomu Trefla Sopot, PGE Turów Zgorzelec i Energi Czarnych Słupsk - pisze "Przegląd Sportowy".

Reklama

"Nie mogę ryzykować zgłoszenia zespołu do rozgrywek FIBA, jeśli nie wiem, czy nasza ekstraklasa będzie miała sponsora" - tłumaczy prezes Polpaku Stefan Medeński. A ponieważ gra w Europie zwiększyłaby koszty o kilkaset tysięcy złotych, pojawia się problem skąd te pieniądze wziąć. Miasto nie jest zainteresowane dokładaniem do rozgrywek, więc trudni się dziwić prezesowi, że sam też nie chce tego robić. Szkoda tylko, że w takich sytuacjach finanse są ważniejsze od wielkiego sportu.