W sobotę 26 listopada w meczu z Los Angeles Lakers Sochan doznał urazu mięśnia czworogłowego uda. W drugiej kwarcie spotkania wchodząc pod kosz zderzył się z Russellem Westbrookiem, który trafił go kolanem w napięty mięsień. Od tamtej pory Polak przechodzi rehabilitację i trenuje indywidualnie.

Reklama

W koszykówce takie sytuacje się zdarzają. Uderzony mięsień jest potem bardzo bolesny i nigdy nie wiadomo, jak długo to potrwa. Najważniejsze, że kontuzja nie jest poważna. Nie mogę się doczekać powrotu na parkiet. Mam nadzieję, że będzie to już niedługo - przyznał Sochan.

Na chwilę obecną nie wiadomo, kiedy reprezentacyjny skrzydłowy wróci do gry. Po czterech dniach wolnych od gry w nocy z czwartku na piątek czasu polskiego Spurs podejmować będą Houston Rockets, a w piątek lecą do Miami, aby w sobotę zmierzyć się z zespołem Heat.

Sochan wystąpił do tej pory w 20 z 24 spotkań Spurs (wcześniej opuścił jedno z powodu choroby). Zawsze rozpoczynał mecze w pierwszej piątce. Na parkiecie spędzał średnio 24,9 minuty (piąty pod tym względem w zespole), notując w tym czasie 8,1 punktu (siódmy strzelec drużyny), 4,1 zbiórki (szósty), dwie asysty (ósmy), jeden przechwyt (drugi) oraz 0,5 bloku (czwarty) na mecz przy 47,3-procentowej skuteczności (siódmy) rzutów z gry.

Zespół San Antonio przegrał ostatnio 11 spotkań z rzędu, co jest najdłuższą serią porażek w lidze i z bilansem 6-18 zajmuje ostatnie miejsce w Konferencji Zachodniej. Gorszy bilans mają tylko Orlando Magic (5-20) zamykający tabelę na Wschodzie.