Pstrokoński urodził się 28 czerwca 1936 roku przy ul. Chopina w Warszawie. Jako 20-letni zawodnik otrzymał przydomek "Dziecko Warszawy" po niezwykle udanym debiucie we wrześniu 1956 w reprezentacji Polski w spotkaniu z amerykańskim zespołem "Buchan's Bakers" na stołecznym Stadionie Dziesięciolecia. Obdarzony bardzo dobrym rzutem przez całą karierę (1955-1970) występował w Legii, z którą wywalczył - jako jedyny zawodnik tego klubu, popularnych "Zielonych Kanonierów" - wszystkie siedem złotych medali mistrzostw kraju (1956, 1957, 1960, 1961, 1963, 1966 i 1969).

Reklama

W 1964 roku wystąpił w Madrycie w reprezentacji Europy w meczu z Realem z okazji jubileuszu hiszpańskiego klubu.

Osiągnięcia Pstrokońskiego

Pięć razy wystąpił w finałach mistrzostwa Europy – w 1963 roku stanął we Wrocławiu na drugim, a dwa lata później w Moskwie na trzecim stopniu podium. Ponadto grał w 1957 roku w Sofii – 7. miejsce, w 1959 w Stambule – 6. oraz w 1961 w Belgradzie – 9.

Dwa razy rywalizował także na igrzyskach olimpijskich – w 1960 roku w Rzymie Polacy zajęli siódmą, a cztery lata później w Tokio - szóstą lokatę. W sumie w drużynie narodowej w latach 1956-1966 rozegrał 200 spotkań i zdobył 1009 punktów.

W latach 1968-1971 prowadził kobiecą reprezentację Polski, którą doprowadził w 1968 roku na Sycylii do brązowego medalu ME, pierwszego po wojnie w historii polskiej koszykówki kobiecej. Trenował także koszykarzy Legii (1971-1975) oraz męską reprezentację biało-czerwonych (1976-1977).

Reklama

Zasłużony Mistrz Sportu i Zasłużony Działacz Kultury Fizycznej (wieloletni prezes OWZKosz), odznaczony m.in. Złotym Krzyżem Zasługi i Krzyżem Oficerskim OOP. W 1968 roku ukończył Akademię Wychowania Fizycznego w Warszawie, pułkownik Wojska Polskiego.

Blisko cztery lata temu stołeczny zespół zastrzegł koszulkę z numerem 9, w której przez całą karierę grał w Legii Pstrokoński

"Dla mnie Legia znaczy wszystko. Tu spędziłem najpiękniejsze lata mojego życia. Jako zawodnik, potem trener i członek władz klubu odpowiedzialny za sport. Z Legii przeszedłem na emeryturę. Tu zacząłem i tu skończyłem" - mówił w książce "Zieloni Kanonierzy".