"Oficjalnie mogę powiedzieć, że jestem gotowy do powrotu i gry na milion procent. Jeszcze na czwartkowym treningu, gdy skakałem, czułem leciutkie zmęczenie mięśni pleców. Nie było to ciągnięcie, ale coś odczuwałem. Teraz czuję się rewelacyjnie. Wiem, że czeka mnie praca nad kondycją, bo w ostatnich dniach nie trenowałem normalnie. To kwestia dwóch - trzech dni. Gdy trochę pobiegam wszystko wróci do normy" - dodał.
>>>Kontuzja nie wyeliminuje Marcina Gortata
Turniej w Saragossie, w którym biało-czerwoni zmierzą się z Izraelem oraz wicemistrzem olimpijskim i mistrzem świata Hiszpanią, będzie ostatnim sprawdzianem podopiecznych Mulego Katzurina przez mistrzostwami Europy, które rozpoczną się 7 września. Pierwszym rywalem Polaków będzie Bułgaria.
W piątek i sobotę reprezentacja, jeszcze bez Gortata, wystąpi na turnieju w niemieckim Bambergu - najpierw zagra z Chorwacją, a następnie z Macedonią bądź Niemcami.
Uraz mięśni grzbietu zmusił Gortata do opuszczenia reprezentacji podczas turnieju w Londynie. Koszykarz przeszedł specjalistyczne badania w Warszawie, które wykluczyły uraz kręgosłupa. Od niedzieli ćwiczył indywidualnie w Łodzi z fizjoterapeutą - specjalistą terapii manualnej Tomaszem Woźniakiem, pracującym na co dzień z koszykarzami ŁKS Łódź.