To był najbardziej zacięty ćwierćfinał w dotychczasowej rywalizacji w Spodku. Sytuacja zmieniała się jak w kalejdoskopie, a żadnej z ekip nie udało się wygrać kwarty większą różnicą niż trzy punkty.

Turcja - Grecja 74:76 (14:17, 12:12, 20:18, 19:18; 9:11) Turcja: Omer Onan 13, Hedo Turkoglu 13, Kerem Tunceri 9, Omer Asik 9, Ersan Ilyasova 9, Ender Arslan 8, Oguz Savas 8, Sinan Guler 3, Semih Erden 2, Baris Hersek 0. Grecja: Vasileios Spanoulis 23, Nikolaos Zisis 14, Ioannis Bourousis 11, Antonios Fotsis 11, Sofoklis Schortsanitis 9, Georgios Printezis 6, Efstratios Perperoglou 2, Nick Kalathes 0, Ioannis Kalampokis 0.

Reklama