Taki wynik daje mu na krajowym podwórku w tym sezonie trzecią pozycję - po 30-letnim Wojciechu Kondratowiczu (78,18) i 34-letnim Szymonie Ziółkowskim (77,99).
Przez ostatnie dwa lata Fajdek poczynił niebywałe postępy: 2008 - 64,58, 2009 - 72,36, 2010 - 76,07. W tabeli naszych najlepszych młociarzy w historii wskoczył na 10. miejsce.
Ten utalentowany młodzian o bardzo dobrych warunkach fizycznych (186 cm, 113 kg) skorzystał z tego, że sąsiadka jego rodziny w Żarowie - nauczycielka wf Jolanta Kumor - zapaliła się kilka lat temu do rzutu młotem i zorganizowała grupę treningową, polegając na doświadczeniach wielkiego specjalisty w tej konkurencji - doktora Czesława Cybulskiego z Poznania.
- Już po pierwszym treningu zakochałem się w zupełnie nieznanej mi specjalności i ta miłość trwa do dziś - śmieje się Fajdek, który dwa lata temu był czwarty w MŚ juniorów w Bydgoszczy.
- Trenując pod okiem pani Kumor w klubie Zielony Dąb w Żarowie, jeździłem od czasu od czasu na obozy kadry narodowej, prowadzone przez Krzysztofa Kaliszewskiego - wspomina student warszawskiej Wyższej Szkoły Edukacji w Sporcie.