24-letni zawodnik "pozamiatał" wszystko pierwszym rzutem. Uzyskał wynik 81,97 m, co jest najlepszym rezultatem w tym roku na świecie.

Każdy był w szoku, nikt się tego nie spodziewał. Pewnie dopiero za kilka godzin dojdzie do mnie, że zostałem mistrzem świata - powiedział we "Wstajesz i wiesz" TVN24 mistrz świata w rzucie młotem Paweł Fajdek.

Reklama

Przed rzutem pomyślałem: to jest mój czas, muszę się odbić od dna i pokazać światu, że jestem mocny. Jednocześnie pokazałem, że Londyn to był tylko przypadek, po wygranej w Moskwie już o nim nie myślę. Od razu po moim rzucie wiedziałem, że ciężko będzie mnie pokonać. Wyszło tak jak chciałem, czułem, że dobrze mi poszło. Ciężko pracowałem na treningach, więc na zawodach byłem spokojny. Spokój i radość po rzucie pozostał do końca - powiedział Paweł Fajdek.