Czwarta edycja nie była rekordowa pod względem frekwencji (22,5 tysiąca uczestników w ubiegłym roku), ale organizatorzy nie mogli narzekać na brak zainteresowania. Ze względu bezpieczeństwa uczestnicy zostali podzieleni na siedem stref – ostatnia wystartowała, gdy najlepsi biegacze mieli już niespełna kilometr do mety.
Poznański bieg był jednocześnie mistrzostwami kraju kobiet na dystansie 10 km. Dziewięcioosobowa żeńska elita stanęła na czele stawki, a najszybciej trasę pokonała Gosk.
Ten medal jest dla mnie wisienką na torcie, po bardzo długim sezonie. Zaczęłam go w styczniu, mamy już listopad i cały czas jestem na wysokich obrotach. Jestem bardzo szczęśliwa, biegło mi się super, może momentami było trochę zbyt wietrznie. Kibice dopisali, super atmosfera i do tego jeszcze to wszystko w dzień niepodległości. Myślę, że to dobry pomysł połączenie właśnie mistrzostw kraju z takim biegiem, nie czujemy się osamotnione, więcej nas jest też na trasie – powiedziała Gosk na mecie.
W klasyfikacji open zwyciężył Szymkowiak, który w stolicy Wielkopolski wystartował po raz trzeci.
Dwa razy byłem drugi, więc w moim przypadku spełniło się powiedzenie do trzech razy sztuka. Mimo dużego bólu brzucha, udało się utrzymać tempo i wygrałem. Jak na długi bieg, dziś były znakomite warunki. Pewnie trochę gorzej mieli kibice, ale dla nas były one idealne. Ja jestem z Wrześni, więc można powiedzieć, że biegłem prawie u siebie i bardzo mi zależało na zwycięstwie – podsumował Szymkowiak.
Jednym z gości specjalnych zawodów był brązowy medalista ostatnich mistrzostw świata w biegu na 1500 m Marcin Lewandowski, który mocno wspierał zawodników na starcie.
Dziś jestem jako kibic, a także mąż i ojciec, spędzam czas z rodziną. Bardzo mi brakowało tego odpoczynku, tym bardziej, że za chwilę mamy powrót do rzeczywistości i pierwsze zgrupowanie w Kenii. Bardzo mi się podoba ten bieg i mam plan, żeby kiedyś tu wystartować i złamać barierę 30 minut. Wiem, że jestem średniakiem, ale stać mnie na to - ocenił.
To była czwarta edycja Biegu Niepodległości w Poznaniu. Jak przyznał organizator Artur Kujawiński, pomysł przeprowadzenia takiej imprezy okazał się "strzałem w dziesiątkę".
Kiedyś zwróciliśmy uwagę, że jest tak wiele biegów niepodległości, a tak duże miasto jak Poznań nie miało takiej imprezy. Dwa lata zajęła nam organizacja pierwszej edycji i od samego początku bieg bił rekordy frekwencji. W debiucie mieliśmy 10 tysięcy zawodników, rok temu zorganizowaliśmy największy bieg uliczny w Polsce z 22,5 tysiącami uczestników. Dziś mamy jedną z największych imprez masowych w Europie – podsumował.
Wyniki:
kobiety (MP na 10 km)
1. Anna Gosk (Podlasie Białystok) 33.31
2. Aleksandra Brzezińska (MKL Toruń) 34.07
3. Olga Ochal Kalendarova (LŁKS Prefbet Śniadowo Łomża) 34.20
mężczyźni
1. Tomasz Szymkowiak (Września) 31.50
2. Jacek Krawczyk (Trinergy Poznań) 32.04
3. Adrmian Bednarek (Bydgoszcz) 32.18