Występ polskiego duetu młociarzy będzie najważniejszym punktem drugiego dnia ekkoatletycznych MŚ z punktu widzenia polskiego kibica.
Fajdek osiągnął najlepszy rezultat w eliminacjach - 80,09 m. Drugi był Amerykanin Daniel Haugh - 79,34 m. Nowicki już pierwszym rzutem wypełnił minimum kwalifikacyjne i zajął trzecie miejsce wynikiem 79,22 m.
"Kwalifikacje są dosyć nudne, a jednak stresujące. To najgorszy element startu na każdej dużej imprezie. Największe emocje towarzyszą zawsze kwalifikacjom" - powiedział Fajdek i przypomniał, że jeszcze nigdy tak daleko chyba w eliminacjach nie rzucił.
Spokój zachowywał Nowicki, który jednym rzutem zapewnił sobie miejsce w finałowej "12". Jego forma w tym sezonie jest najrówniejsza ze światowej czołówki.
Nowicki: Koło jest świetne
Koło jest świetne, być może nawet lepsze niż w Tokio. Będzie sporo rzutów powyżej 80 metrów. Zapowiada się super konkurs. Chcę się w nim liczyć - podkreślił Nowicki.
Finał rozpocznie się o godzinie 21 czasu polskiego.
W nocy z soboty na niedzielę czasu polskiego w eliminacjach sprintu na 100 m wystartuje Ewa Swoboda. Swoje starty na 1500 zainauguruje Michał Rozmys, a Sofia Ennaoui pobiegnie w półfinale na tym dystansie.
Biało-czerwoni mają po pierwszym dniu zawodów w USA jeden medal - Katarzyna Zdziebło zdobyła srebro w chodzie na 20 km.