Zdziebło przegrała z Kimberly Garcią Leon z Peru, a trzecia była Chinka Shije Qieyang.
Zdziebło: Jestem najszczęśliwszą kobietą na świecie
W tym momencie jestem najszczęśliwszą kobietą na świecie. Spełniłam swoje marzenie. Wiedziałam, że jestem dobrze przygotowana i mogę walczyć o medal. Poszłam odważnie i udało się" - powiedziała Zdziebło na antenie TVP Sport.
Garcia Leon triumfowała czasem 1:26.59, ustanawiając rekord Peru. Zdziebło wynikiem 1:27.31 poprawiła rekord kraju. Trzecią na mecie Chinkę Polka wyprzedziła o 25 sekund.
Wyścig od początku był mocny i przełamałam się, bo od razu wskoczyłam na mocne obroty i utrzymałam się. Nie czułam, że tempo rośnie. Po prostu szłam swoje - wyznała lekkoatletka.
25-letnia Zdziebło przez większość dystansu zajmowała trzecie miejsce, ale około 17. kilometra wyprzedziła Qieyang i jako druga dotarła do mety. Strata do prowadzącej Peruwianki okazała się zbyt duża.
Polska sztafeta mieszana 4x400 m
Polska sztafeta mieszana 4x400 m zajęła czwarte miejsce. Karol Zalewski, Justyna Święty-Ersetic, Kajetan Duszyński i Natalia Kaczmarek uzyskali czas 3.12,31. Do podium zabrakło ponad dwóch sekund. Brązowy medal zdobyła sztafeta USA (3.10,16), srebro przypadło Holendrom (3.09,90), a najszybsza była sztafeta Dominikany, która triumfowała czasem 3.09,82. Na ostatniej prostej Kennedy Simon z USA została wyprzedzona przez Holenderkę Femke Bol i Fiordalizę Cofil z Dominikany.
Fajdek osiągnął najlepszy rezultat w eliminacjach - 80,09 m. Drugi był Amerykanin Daniel Haugh - 79,34 m. Nowicki już pierwszym rzutem wypełnił minimum kwalifikacyjne i zajął trzecie miejsce wynikiem 79,22 m. Do finału nie zdołał awansować Marcin Wrotyński, który w najlepszej próbie uzyskał 73,55 m.
Kwalifikacje są dosyć nudne, a jednak stresujące. To najgorszy element startu na każdej dużej imprezie. Największe emocje towarzyszą zawsze kwalifikacjom. Za 25 godziny mamy finał i wystarczy teraz odpocząć i przespać noc - powiedział Fajdek.
Wszystko idzie zgodnie z planem. Jest forma, jestem zdrowy. Jutro nastawiamy się na rywalizację - oświadczył Nowicki.
Polscy młociarze powalczą o medale
Polscy młociarze powalczą o medale mistrzostw świata w finale, który rozpocznie się w sobotę o 19 czasu polskiego.
Norbert Kobielski odniósł kontuzję w eliminacjach skoku wzwyż. Reprezentant Polski poczuł ból, gdy wykonywał pierwszą próbę w konkursie.
Usłyszałem trzask w stopie. But cały mi się wypełnił. Ból niesamowity. Dla mnie jest to już koniec sezonu - powiedział Kobielski przed kamerami TVP Sport.
Przyjechałem tu po medal. Taki miałem cel. Pozostaje mi czekać do przyszłego roku - dodał.
Malwina Kopron nie awansowała do finału rzutu młotem. Reprezentantka Polski nie wypełniła minimum kwalifikacyjnego, które wynosiło 73,50 m. Brązowa medalistka olimpijska z Tokio (2021) i mistrzostw globu z Londynu (2017) w pierwszej próbie uzyskała 68,46 m, drugi rzut spaliła, a trzeciej kolejce osiągnęła 70,50 m. To był 14. rezultat kwalifikacji i okazało się za mało, by znaleźć się w 12-osobowym finale. Najlepsza w eliminacjach była Amerykanka Janee Kassanavoid - 74,46. Dziewięć centymetrów bliżej posłała młot jej rodaczka Brooke Andersen.
Sofia Ennaoui awansowała do półfinału z czwartym rezultatem. Reprezentantka Polski uzyskała najlepszy wynik w sezonie - 4.03,52. Szybsze od Ennaoui były Etiopka Gudaf Tsegay (4.02,68), Kenijka Winny Chebet (4.03,12) i Australijka Linden Hall (4.03,21).
Cieszę się, że wracam do siebie, bo nie czułam się sobą. Jestem w znakomitej formie. Cieszę się, że mogę dalej walczyć - powiedziała Ennaoui w rozmowie z reporterem TVP Sport.
Żeby wejść do finału trzeba będzie zakręcić się w okolicach rekordu Polski - dodała.
Konrad Bukowiecki i Michał Haratyk nie wypełnili minimum kwalifikacyjnego (21,20 m) i odpadli w eliminacjach pchnięcia kulą. Bukowiecki w najlepszej próbie pchnął 20,24 m, a Haratyk 20,13 m. Najlepsi w eliminacjach byli Amerykanie Ryan Crouser (22,28) i Joe Kovacs (21,50).