W wypadku zginął również brat piłkarza Liverpoolu
Jota podróżował autostradą. O godz. 1:30 w nocy ze środy na czwartek w prowincji Zamora, na 65 kilometrze drogi A52, niedaleko Palacios de Sanabria doszło do wypadku. Samochód, którym podróżował piłkarz Liverpoolu wypadło z drogi. Auto stanęło w płomieniach.
Świadkowie tragicznego zdarzenia powiadomili służby. Niestety życia Joty, oraz jego młodszego brata, który również podróżował tym samochodem nie dało się już uratować.
Pęknięta opona przyczyną tragicznego wypadku?
Według informacji przekazanych przez służby Lamborghini, którym podróżował Jota z bratem z niewiadomych przyczyn zjechało z dwupasmowej drogi. Sugerują one, że samochód mógł mieć pękniętą oponę podczas wyprzedzania, dlatego zjechał z drogi i wkrótce się zapalił. Służby ratunkowe mogły jedynie potwierdzić śmierć młodych mężczyzn.
Jota dziesięć dni temu ożenił się
Jota dziesięć dni temu poślubił swoją długoletnią partnerkę Rute Cardoso, z którą ma trójkę dzieci. W opublikowanych zdjęciach para stała przed ołtarzem ze swoimi potomkami. Podpisali je: „22 czerwca 2025. Tak dla wieczności”.
Jota grał w Liverpoolu pięć lat
Jota do Liverpoolu trafił w 2020 roku. The Reds za jego transfer zapłacili Wolverhampton blisko 48 mln euro. W barwach klubu z Anfield Portugalczyk rozegrał 182 mecze , w których strzelił 65 goli i zanotował 26 asyst. Wcześniej Jota grał w Pacos Ferreira (2013-2016), Atletico Madryt (2016-2018), FC Porto (2016-2017) i Wolverhampton (2017-2020).
Minuta ciszy przed meczem Portugalii z Hiszpanią
Byłe i obecne kluby Joty, a także premier Portugalii i inne osoby i instytucje złożyły kondolencje rodzinie piłkarza. "Straciliśmy dwóch mistrzów" - napisała Portugalska Federacja Piłkarska (FPF). FPF poinformowała, że zwróciła się do UEFA o poprzedzenie minutą ciszy wieczornego meczu kobiecej drużyny z Hiszpanią w mistrzostwach Europy w Szwajcarii.