Hiszpan Joaquim Rodriguez samotnie wjechał na metę 12 etapu Tour de France, jednego z najtrudniejszych w całym wyścigu - kolarze mieli do pokonania 195 km, z czego ostatnich 20 km to podjazd do mety na Plateau de Beille.

Przez większą część odcinka uciekali Michał Kwiatkowski (Etixx - Quick Step) i Sep Vanmarcke z Belgii (Lotto Jumbo). Tuż po rozpoczęciu ostatniego podjazdu Belg został, a Kwiatkowskiego gonili kolarze z 7-osobowej grupy, która traciła do niego około półtorej minuty. Peleton był gorszy od Kwiatkowskiego o ponad 11 minut.

Reklama

Około siedmiu kilometrów przed metą Rodrigiuez dopędził bardzo zmęczonego Polaka i samotnie dojechał do mety. Drugie miejsce zajął Jakob Fuglsang z Danii (Astana), który stracił minutę i 12 sekund, a trzeci był Francuz Romain Bardet (AG2R) ze stratą minuty i 49 sekund.

Michał Kwiatkowski dojechał do mety ze stratą ponad 11,5 minuty i został sklasyfikowany pod koniec 3 dziesiątki (27. miejsce); Rafał Majka stracił 17 minut i 2 sekundy i zajął 41. lokatę.

W klasyfikacji łącznej Froome ma 2 minuty i 52 sekund przewagi nad Amerykaninem Tejayem van Garderenem (BMC); trzeci pozostaje Nairo Quintana z Ekwadoru (Movistar), który traci 3 minuty i 9 sekund. Spośród Polaków najwyższe miejsce zajmuje Rafał Majka, który jest 36. ze stratą ponad 55 minut.

W piątek kolarze opuszczają Pireneje; 13. etap będzie znacznie łagodniejszy, choć pofałdowany - 198,5 km z Muret do Rodez.