Powodem - jak napisano w oficjalnym komunikacie - jest naruszenie standardów dla laboratoriów.

Nie podano terminu, kiedy ewentualnie, po spełnieniu wszystkich wymogów, placówka będzie mogła wznowić działalność. Aktualnie nie ma prawa wykonywania żadnych badań próbek moczu i krwi, wszystkie pobrane muszą być przekazane do innych ośrodków.

Reklama

Zawieszone laboratorium może w ciągu 21 dni od daty ogłoszenia decyzji, odwołać się do Trybunału Arbitrażowego ds. Sportu w Lozannie (CAS).

Brazylijskie Laboratorium Kontroli Antydopingowej (LBCD) miało w czasie igrzysk pracować przez 24 godziny na dobę, planowano pobrać około 5 tysięcy próbek.

Ośrodek w Rio de Janeiro miał już kłopoty w marcu, gdy WADA zagroziła mu także zawieszeniem. Dzień przed upływem wyznaczonego terminu prezydent Brazylii Dilma Rousseff podpisała jednak dekret wprowadzający nowe regulacje dotyczące jego funkcjonowania i decyzję oddalono.

Po raz pierwszy laboratorium w Rio otrzymało ostrzeżenie od WADA w listopadzie 2015 roku. Wówczas zostało umieszczone na tzw. czarnej liście, a agencja światowa dała władzom Brazylii i laboratorium czas do 18 marca na wprowadzenie nowych zasad i regulacji prawnych.

Gdyby prezydent Rousseff nie podpisała dekretu akredytacja zostałaby automatycznie odebrana. Do podobnej sytuacji doszło podczas piłkarskich mistrzostwach świata 2014 w Brazylii - wówczas próbki były wysyłane do Szwajcarii.