Bezpieczeństwa będzie strzec 10 000 policjantów i stewardów, na stadionie spodziewanych jest około 50 tysięcy widzów, w tym trzy tysiące z Polski.

Reklama

Podopieczni Adama Nawałki są pewni siebie, choć też ostrożni w swoich wypowiedziach.

Mamy teraz duży potencjał. Znamy jednak swoje mankamenty i pracujemy, żeby je wyeliminować. Nie znam drużyny, która jest perfekcyjna. Jestem przekonany o naszej wartości, ale jednocześnie doceniamy klasę rywala. Na Euro 2016 Rumuni pokazali, że tworzą zgrany kolektyw i potrafią wyprowadzać groźne kontrataki – powiedział Jakub Błaszczykowski.

Bezlitosne są za to statystyki. Reprezentacja Polski nie wygrała w Bukareszcie z Rumunią od... 1932 roku.

To zdyscyplinowany taktycznie zespół. Przypominam sobie naszą porażkę w Warszawie 0:1 (14 listopada 2009). Jesteśmy jednak inną drużyną. Jesteśmy przekonani o własnych atutach. Fakt, że dawno polska reprezentacja nie wygrała z Rumunią w Bukareszcie dodatkowo nas motywuje. Poza tym 11 listopada to dla nas bardzo ważna data. Jednak każdy mecz z orzełkiem jest dla nas wyjątkowym dniem – podkreślił Błaszczykowski.

Rumunia po trzech kolejkach eliminacji ma pięć punktów. Do prowadzącej w grupie E Czarnogóry oraz Polski traci dwa. Według rumuńskiej prasy porażka w piątkowym spotkaniu może kosztować trenera gospodarzy Christopha Dauma utratę pracy.

A jeżeli wygramy, to zapewnię sobie kontrakt na 10 lat? – zapytał z uśmiechem niemiecki szkoleniowiec.