Rudyk wywalczył trzeci medal dla biało-czerwonych w tej imprezie. W poprzednich dniach najpierw Filip Prokopyszyn, a potem Nikol Płosaj sięgnęli po brąz w wyścigu eliminacyjnym.
Przed wyjazdem do Holandii Rudyk zapewniał, że nie wybiera się tam na wycieczkę i że chce wrócić do kraju jeśli nie w koszulce mistrza Europy, to przynajmniej z medalem. W Apeldoorn potwierdził, że jest światowej klasy sprinterem.
Na podium stanęli ci sami zawodnicy, co w tegorocznych mistrzostwach świata w Pruszkowie. Złoto wywalczył Holender Jeffrey Hoogland, rewanżując się swojemu rodakowi Harriemu Lavreysenowi za porażkę w marcu pod Warszawą. Rudyk ponownie stanął obok dwóch Holendrów na najniższym stopniu. W półfinale, tak jak w MŚ w Pruszkowie, musiał uznać wyższość Lavreysena (0:2).
Daria Pikulik dzielnie walczyła o medal w omnium. Po trzech wyścigach - scratch, tempo i eliminacyjnym - była piąta, a w kończącym rywalizację wyścigu punktowym wygrała dwa premiowane finisze, co pozwoliło jej przesunąć się w klasyfikacji wielobojowej na trzecie miejsce.
Wystarczyło obronić tę pozycję na ostatnim punktowanym finiszu. Polka skupiła się na pilnowaniu Włoszki Letizii Paternoster, a tymczasem zaatakowała inna rywalka - Białorusinka Taciana Szarakowa, zgarnęła 10 pkt i wskoczyła z piątej lokaty na trzeci stopień podium. Zwyciężyła Holenderka Kirsten Wild przed mistrzynią olimpijską Brytyjką Laurą Kenny.
W omnium mężczyzn triumfował Francuz Benjamin Thomas. Szymon Sajnok, mistrz świata z ubiegłego roku z tego samego welodromu, zajął 11. miejsce
Złoty medal w sprincie kobiet zdobyła Rosjanka Anastazja Wojnowa, a w wyścigu indywidualnym na 3 km na dochodzenie zwyciężyła Niemka Franziska Brausse.