W dwudniowej rywalizacji uczestniczyło 16 zawodników – po ośmiu sprinterów i kolarzy specjalizujących się w jeździe po górach.
Ci ostatni pokonywali w niedzielę w domowych warunkach podjazd na przełęcz Stelvio w Alpach - to kultowa wspinaczka podczas wyścigu Giro d'Italia. Trasa ma średnie nachylenie 8,7 proc., a maksymalnie aż 12,8 proc.
W pierwszej rundzie walki górali było mnóstwo niespodzianek, bo odpadli m.in. słynny Brytyjczyk Chris Froome (Team Ineos).
Czterokrotny zwycięzca Tour de France (2013, 2015-17) przegrał z Francuzem Warrenem Barguilem (Arkea-Samsic). Z kolei Włoch Vincenzo Nibali (Trek-Segafredo) okazał się gorszy od Simona Geschkego z zespołu CCC.
W sobotę ścigali się wirtualnie "po płaskim" w okolicach Sieny sprinterzy, m.in. mistrz świata z 2019 r. Duńczyk Mads Pedersen (Trek-Segafredo) i zwycięzca klasyfikacji punktowej Giro d'Italia 2019 Niemiec Pascal Ackermann (Bora-hansgrohe).
Wygrał 23-letni Holender Fabio Jakobsen (Deceuninck-Quick Step).