Rozmiar mojej stopy to 51,7, a biorąc pod uwagę, że jeszcze muszę włożyć buty, to ich rozmiar musi być powyżej 52 i są produkowane na zamówienie - wyjaśnił Fin gazecie „Ilta-Sanomat”.

71-letni dzisiaj biegacz uzyskał prawo jazdy w wieku 16 lat i przyznał, że od 55 lat prowadząc samochody zawsze robi to boso bez względu na pogodę i temperaturę.

Reklama

Po doniesieniach gazety był później pytany o to w w telewizyjnym talk show.

Przy tak dużych stopach i wzroście 198 centymetrów niemożliwe jest wciskać pedały nie myląc ich, co grozi poważnym wypadkiem. Na szczęście fińskie prawo nie zabrania prowadzenia pojazdów bez butów, lecz były przypadki, gdy na stacjach benzynowych obsługa chciała wzywać policję, widząc zarośniętego faceta wychodzącego z drogiego auta bez butów jak bezdomny, który je właśnie ukradł - powiedział.

Reklama

Tyko "automat"

Wyjaśnił też, że z tego powodu zawsze jeździ samochodami z automatyczną skrzynią biegów, ponieważ mają tylko dwa pedały - gazu i hamulca.

Podczas mojej kariery rywale nazywali mnie "fińską wielką stopą". Widząc moje buty żartowali, że są jak kajaki i gdyby nie regulamin dotyczący sprzętu, to nie musiałbym używać nart, bo ich zdaniem w moim przypadku wystarczyłyby tylko kijki - dodał z uśmiechem.

Fin zdominował biegi narciarskie w latach 70. Dwa razy zdobył Puchar Świata w punktacji generalnej, w sezonach 1975/76 i 1979/80. Zdobył pięć medali olimpijskich - złoty, dwa srebrne i dwa brązowe. W mistrzostwach świata cztery razy stał na podium, zdobywając dwa srebrne i dwa brązowe medale.

Do dzisiaj jest jednym z najpopularniejszych fińskich sportowców, a w latach 2007-2011 był posłem fińskiego parlamentu.