Wcześniej tego dnia biało-czerwoni przegrali w półfinale z Holendrami Stefanem Boermansem i Yorickiem de Grootem 0:2 (19:21, 10:21).
Trzeci medal biało-czerwonych
Po zwycięskim meczu o brązowy medal Łosiak zwrócił się kibiców, którzy w komplecie zasiedli na trybunach.
Bardzo dziękujemy za wsparcie. Jestem szczęśliwy. Natomiast przepraszam za nasz pierwszy dzisiejszy mecz (przegrany półfinał - PAP), zwłaszcza za drugi set, ponieważ się poddaliśmy. Zresztą sami widzieliście. To jest nasz pierwszy medal mistrzostw Europy, po 12-13 latach starań. Marzenia się spełniają - powiedział polski zawodnik.
To trzeci medal biało-czerwonych w rywalizacji mężczyzn w historii mistrzostw Europy i trzeci brązowy. Wcześniej dwukrotnie na najniższym stopniu podium stawali Grzegorz Fijałek i Mariusz Prudel (2013, 2016).
Panie tym razem nie stanęły na podium
Wśród pań Polki dwukrotnie sięgały po medale ME - w 2019 roku srebro zdobyły Kinga Wojtasik i Katarzyna Kociołek, a cztery lata wcześniej brąz - Wojtasik (wówczas pod panieńskim nazwiskiem Kołosińska) i Monika Brzostek.
W tym roku w Wiedniu startowały cztery polskie duety. Michał Bryl i Jakub Szałankiewicz przegrali baraż o 1/8 finału. W rywalizacji pań w 1/8 finału przegrały Wojtasik i Kociołek, zaś w barażu o prawo występu w tej fazie odpadły Agata Ceynowa i Jagoda Gruszczyńska.
Kantor i Łosiak wrócili niedawno z igrzysk olimpijskich w Tokio, gdzie odpadli w walce o awans do 1/8 finału.