Zbyt nerwowa gra biało-czerwonych w decydujących momentach spotkania przesądziła o wygranej Serbek.

Siedmiu minut potrzebowały Polki na zdobycie pierwszego gola, ale i rywalki nie były zbyt dokładne, stąd ich skromne prowadzenie 2:1. Chwilę potem Serbia, szósta drużyna poprzedniego mundialu w 2019 roku, wygrywała już 5:2. W 12. minucie biało-czerwone wykorzystały grę w przewadze i zdobyły kontaktową bramkę (4:5). Gdy wydawało się, że doprowadzenie do remisu będzie kwestią czasu, przeciwniczki wykorzystały serię ich prostych błędów i znów pewnie wygrywały (9:5).

Reklama

Jeszcze przed przerwą podopieczne trenera Arne Senstada zmarnowały kilka okazji na zdobycie kontaktowego gola. W ważnych momentach popełniały techniczne błędy, tymczasem przeciwniczki tak często się nie myliły i utrzymywały korzystny rezultat. W polskim zespole w pierwszej połowie na wyróżnienie zasłużyła Natalia Nosek, która zdobyła w tym czasie cztery bramki.

Na początku drugiej odsłony znów skuteczniejsze były zawodniczki z Bałkanów. W 37. minucie prowadziły 19:13. Niemoc strzelecką przerwała Aleksandra Rosiak dopiero w 38. minucie. Po niej koleżanki zaliczyły dwa kolejne trafienia i straty zmniejszyły się.

Reklama

W 44. minucie Monika Maliczkiewicz, która była mocnym punktem zespołu, złapała po rzucie rywalki piłkę, podała dokładnie na kontrę do Magdy Balsam, a ta udanie zakończyła akcję i było już tylko 18:20. W odpowiedzi rywalki trafiły w poprzeczkę, a Rosiak wreszcie strzeliła kontaktowego gola. Przy stanie 20:21 w 49. min Kobylińska zmarnowała znakomitą okazję na wyrównanie i nie wykorzystała karnego, podobnie jak kilka minut wcześniej Balsam.

Sporym mankamentem Polek była też nieumiejętna gra w przewadze. Serbki takie sytuacje wykorzystywały i półtorej minuty przed końcem wygrywały 25:21. Końcówka zdecydowanie nie należała do biało-czerwonych. Mnożyły się błędy, a zespół wicemistrzyń świata z 2013 roku coraz spokojniej realizował swoje zadania. W dodatku między słupkami stanęła Kristina Graovac, która obroniła pięć z sześciu rzutów.

Reklama

W kolejnych spotkaniach grupy B podopieczne norweskiego szkoleniowca Senstada rozegrają w Llirii (25 km od Walencji) 5 grudnia z drużyną Rosyjskiej Federacji Piłki Ręcznej i 7 grudnia z Kamerunem. Oba pojedynki zaplanowano na godz. 18.

Tytułu broni Holandia, która przed dwoma laty pokonała w meczu o złoto Hiszpanię 30:29. W spotkaniu o brązowy medal Rosja okazała się wtedy lepsza od Norwegii 33:28.

Serbia - Polska 25:21 (16:13).
Serbia: Jovana Risovic, Kristina Graovac - Marija Agbaba, Jelena Agbaba 1, Andela Janjusevic 7, Ana Kojic 2, Tamara Radojevic 1, Tamara Kocic, Jovana Jovovic, Jovana Kovacevic 2, Aleksandra Stamenic, Marija Jovanovic, Natasa Lovric 2, Jovana Stoiljkovic 6, Kristina Liscevic, Marija Petrovic 4.
Polska: Monika Maliczkiewicz, Adrianna Płaczek, Barbara Zima - Aleksandra Zimny, Oktawia Płomińska, Monika Kobylińska 1, Magda Balsam 4, Marta Gęga, Sylwia Matuszczyk, Adrianna Górna 1, Aleksandra Rosiak 6, Natalia Nosek 4, Joanna Szarawaga, Kinga Achruk, Romana Roszak, Dagmara Nocuń 5.