Kawęcki był jednym z faworytów tej konkurencji, ale w porannych eliminacjach zanotował dopiero ósmy czas i był zaledwie 0,13 s od odpadnięcia.

Powtórzyła się sytuacja z 2014 roku. Na mistrzostwach świata w Dosze też wszedłem do finału z ostatnim czasem dającym awans. Niestety, program jest tak ułożony, że miałem długą przerwę po starcie na 100 m stylem grzbietowym. Źle się czułem, budziłem się co chwilę w nocy i rano ciężko mi się płynęło. W ciągu dnia zregenerowałem się, zjadłem coś i poczułem, że jest już zdecydowanie lepiej. Aczkolwiek stresowałem się dziś bardziej niż na igrzyskach olimpijskich - powiedział Kawęcki, cytowany w komunikacie PZP.

Reklama

30-letni głogowianin finał rozegrał jednak perfekcyjnie. W swoim stylu zaatakował w drugiej części dystansu. Na półmetku był piąty, po 150 metrach przesunął się na trzecią lokatę, a w samej końcówce wyścigu wyprzedził Amerykanina Shane’a Casasa o 0,13 i Niemca Christiana Dienera o 0,29 sekundy. Kawęcki uzyskał czas 1.48.68 i powtórzył sukces z 2012, 2014 i 2016 roku, gdy również stawał na najwyższym stopniu podium.

Reklama

Mam mały niedosyt, bo nie udało mi się poprawić rekordu kraju. Dobrze przepracowałem okres przygotowawczy, ale zachorowałem tydzień przed mistrzostwami Polski. Gdyby nie to, popłynąłbym lepiej, ale cieszę się z medalu, bo to moje czwarte złoto mistrzostw świata - przyznał.

"Bardzo się cieszę, że mam brąz"

Reklama

We wtorek na podium stanęła także Katarzyna Wasick, która była trzecia na 50 m kraulem. Polka miała czas 23,40 s. Szybciej od niej popłynęły Szwedka Sarah Sjoestroem - 23,08 i Holenderka Ranomi Kromowidjojo - 23,31.

Jest we mnie jeszcze dużo emocji, ale bardzo się cieszę, że mam brąz. Trzeba było powtórzyć dobry występ, powtórzyłam go i wyjeżdżam z Abu Zabi z medalem, tak jak Radek. Życzę nam, żeby kolejny rok przyniósł jeszcze więcej sukcesów - powiedziała Wasick, która srebro w tej konkurencji zdobyła na listopadowych mistrzostwach Europy w Kazaniu.

W rozgrywanych od 1993 roku mistrzostwach świata na krótkim basenie biało-czerwoni zgromadzili 26 medali - 4 złote, 6 srebrnych i 16 brązowych. Wszystkie krążki z najcenniejszego kruszcu zdobył Kawęcki.

Wtorkowe medale były zarazem jedynymi dla Polski w zakończonych tego dnia mistrzostwach.