Zacięta rywalizacja o czołową czwórkę w Bratysławie toczyła się do ostatniej minuty ostatniego spotkania. Najpierw z wielkim trudem obrońcy tytułu Hiszpanie wygrali z Polską 28:27, a w ostatnim wtorkowym meczu Szwecja po pełnym dramaturgii meczu pokonała Norwegię 24:23.
Przegrany zespół na pocieszenie wystąpi w spotkaniu o piąte miejsce.
Grająca z meczu na mecz coraz lepiej Norwegia - brązowy medalista poprzedniego czempionatu, a także dwukrotny wicemistrz świata (2017, 2019) - jeszcze przed przerwą uzyskała pięciobramkową przewagę (14:9) i długo wydawało się, że powinna utrzymać korzystny rezultat. Na początku drugiej połowy żadnej ze stron nie udawało się zdobyć gola. Od 35. minuty toczyła się gra bramka za bramkę. Jeszcze pięć minut przed końcem Norwegia prowadziła 23:19, ale potem gole zdobywali tylko szczypiorniści "Trzech Koron". Najwięcej bramek dla zwycięzców zdobył Valter Chrintz - 6, w tym ustalającą wynik na 24:23, a dla pokonanych Harald Reinkind - też 6.
Do piątkowych półfinałów awansują po dwa najlepsze zespoły z obu grup drugiej rundy. Mecz o brązowy medal i finał - 30 stycznia w Budapeszcie.
Z grającej w Budapeszcie grupy I, która zmagania zakończy w środę, awans do czwórki turnieju wywalczyła na razie Dania - aktualny mistrz świata.
(PAP)
co/ krys/