Przełomowym momentem meczu i jego ozdobą był gol, który strzelił Ilijan Micanski. Bułgar w pięknym stylu wymanewrował całą obronę gości. - To była bramka zdobyta po akcji, jakiej nie powstydził by się Diego Maradona - zachwycał się kapitan Zagłębia Michał Stasiak. Nie mniej zadowolony musiał być przedstawiciel agencji menedżerskiej Stars&Friends, pilotującej piłkarza. Będzie miał co pokazywać kontrahentom, bo agenci Bułgara od jakiegoś czasu szukają chętnych do kupienia tego zawodnika na rynku niemieckim.

Reklama

Nie wiadomo, jak potoczą się teraz losy Jose Marii Bakero. Bask chyba liczy się z dymisją. Jesienią, kiedy usłyszał pytanie o możliwość zwolnienia go po pierwszej porażce we Wrocławiu, fuknął tylko, że nie będzie odpowiadał na takie pytania. Wczoraj z tonu wypowiedzi wynikało, że się boi. - Prezes ma prawo być rozczarowany po porażce 0:2, zwłaszcza że graliśmy przez znaczącą część meczu z przewagą jednego piłkarza. Mam jednak zamiar nadal pracować dla klubu najsolidniej, jak tylko potrafię - powiedział Bakero.

p