Piłkarze Jagiellonii, jak na faworytów przystało, rozpoczęli z animuszem i już w drugiej minucie mogli objąć prowadzenie - strzał Kamila Grosickiego z ponad 20 m był minimalnie niecelny. Dziewięć minut później bliski szczęścia był litewski obrońca Andrius Skerla, ale bramkarz Pogoni Radosław Janukiewicz spisał się bez zarzutu.

Reklama

Chwilę później po drugiej stronie boiska miała miejsce mocno kontrowersyjna sytuacja. Wbiegającego w pole karne Marcina Bojarskiego powstrzymał marokański obrońca Mehdi el Sidgy i gdy wszyscy spodziewali się odgwizdania rzutu karnego, sędzia Robert Małek przerwał grę, by ukarać napastnika Pogoni żółtą kartką za próbę wymuszenia jedenastki.

Do końca pierwszej połowy nie działo się na boisku nic ciekawego, choć tempo gry było spore i piłkarzom trudno odmówić było zaangażowania.

W 49. minucie "Jaga" objęła prowadzenie. Po rzucie rożnym zza pola karnego strzelił Jarosław Lato, a lot nieczysto uderzonej piłki zmienił Andrius Skerla i skierował ją do siatki. Spory "wkład" w tego gola miał Bojarski, który gdy jego koledzy opuszczali pole karne, by zostawić atakujących na spalonym, kurczowo trzymał się słupka i w ten sposób pułapka offsajdowa się nie udała.

Reklama

Szczecinianie najbliżej wyrównania byli w 61. minucie, kiedy piłka po strzale z daleka Maksymiliana Rogalskiego zatrzymała się na poprzeczce.

W miarę upływu czasu przewaga Jagiellonii rosła i gdyby gracze trenera Michała Probierza wykazali się lepszą skutecznością, to mogli wygrać wysoko. Z dystansu Janukiewicza próbowali zaskoczyć Marcin Burkhardt i Tomasz Frankowski, a w ciągu minuty po wejściu na boisko dwie świetnie okazje zmarnował Remigiusz Jezierski, który nawet z metra nie potrafił pokonać bramkarza pierwszoligowców.

Tuż przed końcem gry arbiter podyktował rzut karny za faul Omara Jaruna na sprawiającym obrońcom Pogoni najwięcej kłopotów wychowanku tego klubu Kamilu Grosickim, ale po konsultacji z asystentem zmienił decyzję i wynik nie uległ już zmianie.

Reklama

Jagiellonia po raz pierwszy w historii sięgnęła po Puchar Polski i w nagrodę zagra w Lidze Europejskiej, co będzie jej debiutem w rozgrywkach międzynarodowych. "Portowcy" trzeci raz wystąpili w finale i po raz trzeci przegrali 0:1.

Jagiellonia Białystok - Pogoń Szczecin 1:0 (0:0)

Bramka: Andrius Skerla (49).

Żółte kartki: Alexis Norambuena (Jagiellonia), Marcin Bojarski, Krzysztof Hrymowicz, Robert Mandrysz, Maksymilian Rogalski (wszyscy Pogoń). Sędzia: Robert Małek (Zabrze). Widzów: 14 000.

Jagiellonia: Rafał Gikiewicz - Igor Lewczuk (67-Marcin Burkhardt), Andrius Skerla, Mehdi El Sidgy (73-Remigiusz Jezierski), Alexis Norambuena - Bruno Martins, Rafał Grzyb, Hermes Soares, Jarosław Lato - Kamil Grosicki, Tomasz Frankowski (80-Dariusz Jarecki)

Pogoń: Radosław Janukiewicz - Marcin Nowak (60-Mikołaj Lebedyński), Krzysztof Hrymowicz, Omar Jarun, Marcin Woźniak - Maksymilian Rogalski, Maciej Mysiak, Robert Mandrysz (82-Daniel Wólkiewicz), Przemysław Pietruszka - Olgierd Moskalewicz, Marcin Bojarski (68-Piotr Dziuba).