"Marek Zub nie może pracować w pierwszej lidze. Po prostu nie ma jeszcze licencji, bo nie obronił pracy. Mało tego, nawet jej nie napisał. Ma czas na to końca roku" - wyjaśnił "Gazecie Wyborczej" Piotr Maranda.

Ale działacze Widzewa Łódź się tym nie przejęli i podpisali z Zubem umowę do końca obecnego sezonu. Nowego trenera Widzewa czeka arcytrudne zadanie. Na początek jego drużyna zagra 14 września w Warszawie z niepokonaną Legią (godz. 20.00).

Reklama