Choć trening zaplanowano na godz. 10, piłkarze wyszli na boisko we Wronkach z kilkuminutowym opóźnieniem. Leo Beenhakker najpierw zarządził rozgrzewkę, a później grę w siatkonogę. Podczas zajęć piłkarze ostro dyskutowali z asystentami Holendra. O co poszło?
Frans Holk i Adam Nawałka byli sędziami w meczu siatkonogi. Część zawodników nie mogła się pogodzić z przegraną. Ale holenderski trener biało-czerwonych uspokaja sytuację i cieszy się z zaciętości sowich podopiecznych. "To dobrze, że są ambitni. Dlatego nigdy nie jestem sędzią, ci goście są szaleni" - powiedział Beenhakker.
Jeszcze dzisiaj drugi trening kadry. Wcześniej Beenhakker planował tylko jedne zajęcia w środę, ale zmienił zdanie. Za to w czwartek popołudniu piłkarze będą mieli wolne.