W szatni The Bhoys jest tylko jeden cel - zwycięstwo na boisku rywala. Ale z kim Szkoci mają wygrać, jeśli nie z najsłabszą drużyną grupy D, która w dotychczasowych spotkaniach nie zdobyła ani jednego punktu? - zastanawia się "Fakt".
Polski bramkarz po raz drugi w tym sezonie zagra na Estadio da Luz. Poprzednią wizytę, z reprezentacją Polski, mimo dwóch puszczonych goli wspomina całkiem dobrze - bo biało-czerwoni wywalczyli remis i cenny punkt w eliminacjach mistrzostw Europy.
Jednak ostatnio kibice Celticu nie mogą być zadowoleni z wyników drużyny. Ich zespół przegrał w poprzedniej kolejce Ligi Mistrzów z Szachtarem Donieck, a w sobotę poniósł upokarzającą klęskę w derbach Glasgow. Boruc puścił w tych meczach łącznie aż pięć goli, a w dodatku po raz kolejny... rozwścieczył kibiców Rangers, gdy po spotkaniu odmówił podania ręki piłkarzom tej drużyny.
Szansę gry przeciwko słynnemu Kace dostanie prawdopodobnie Mariusz Lewandowski. Jeśli zawodnicy Szachtara Donieck wygrają w Mediolanie, będą już jedną nogą w kolejnej rundzie. Reprezentant Polski wybiegnie na boisko w podstawowym składzie ukraińskiej drużyny.
Po udanym debiucie w Champions League, Tomasz Kuszczak wróci na ławkę rezerwowych Manchesteru United. Niepokonani jak na razie Anglicy zmierzą się na wyjeździe z Dynamem Kijów. Wygląda na to, że między słupkami Czerwonych Diabłów stanie Edvin Van der Sar, który wrócił już do zdrowia po kontuzji.
To będzie idealna szansa dla Artura Boruca i jego drużyny na podreperowanie nadszarpniętego wizerunku. Jutro w Lizbonie Celtic Glasgow zmierzy się z Benficą w meczu 3. kolejki piłkarskiej Ligi Mistrzów.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama