"Nie jedziemy na mistrzostwa po to, by zagrać sobie trzy mecze, wyjść z grupy i być z siebie zadowolonym. Musimy wierzyć we własne umiejętności, wspiąć się na ich wyżyny. W efekcie może przywieziemy medal" - duma Boruc.

Nasz bramkarz chciałby wreszcie wygrać coś dużego. "Zająć pierwsze miejsce w całym turnieju, w najgorszym wypadku znaleźć się na podium. Tak myślimy i będziemy myśleć. Inne podejście nie ma sensu" - zapowiada na łamach "Przeglądu Sportowego".

Reklama

Co zdecyduje? Głowy piłkarzy. " My naprawdę znamy swoją wartość. Jeśli dołożymy do tego odpowiednie myślenie i nastawienie, to będzie dobrze" - kończy popularny "Boruk".