Dziennikarze nie patyczkują się z Klinsmannem i postanowili zaprotestować przeciw takiemu traktowaniu. Na pierwszym spotkaniu demonstracyjne opuścili salę.

"Ten bojkot był słuszną reakcją. Tylko tak można zachować się, gdy ograniczają ci twoje swobody. To śmieszne!" - tłumaczy Wolfgang Stoeckel, członek Bawarskiego Związku Dziennikarzy.

Bayern chce wpuszczać na konferencje tylko dzień wcześniej akredytowanych dziennikarzy. "Od razu wiadomo o co chodzi. Nie będą wpuszczani ci, którzy ośmielą się napisać choć jedno złe słowo na temat klubu, trenera, czy piłkarzy" - mówi Stoeckel i zapowiada, że dziennikarze zbojkotują i ten pomysł.



Reklama