Dziennikarze nie patyczkują się z Klinsmannem i postanowili zaprotestować przeciw takiemu traktowaniu. Na pierwszym spotkaniu demonstracyjne opuścili salę.
"Ten bojkot był słuszną reakcją. Tylko tak można zachować się, gdy ograniczają ci twoje swobody. To śmieszne!" - tłumaczy Wolfgang Stoeckel, członek Bawarskiego Związku Dziennikarzy.
Bayern chce wpuszczać na konferencje tylko dzień wcześniej akredytowanych dziennikarzy. "Od razu wiadomo o co chodzi. Nie będą wpuszczani ci, którzy ośmielą się napisać choć jedno złe słowo na temat klubu, trenera, czy piłkarzy" - mówi Stoeckel i zapowiada, że dziennikarze zbojkotują i ten pomysł.
Niemieccy dziennikarze mają dość trenera Bayernu Juergena Klinsmanna. Robi on wszystko, by utrudnić życie żurnalistom. Bawarski Związek Dziennikarzy zamierza walczyć o swoje prawa. "To nie do pomyślenia, by w trakcie konferencji prasowej, można było robić zdjęcia tylko przez trzy minuty. Klinsmann nie wprowadzi w europejskim klubie amerykańskich zwyczajów" - grożą.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama