>>>Ale plama "Królewskich"! Zobacz wideo

Co prawda w drugim meczu przeciwko Union wielki Real wygrał 4:3, ale w pierwszym starciu trzecioligowcy zwyciężyli 3:2, i dlatego to właśnie oni zakwalifikowali się do następnego etapu.

Reklama

"Byłem wściekły na kolegów, na siebie też, bo choć żadnej bramki nie zawaliłem, to cudu nie dokonałem. W zeszłym sezonie byłem załamany, gdy odpadaliśmy z Mallorcą. Teraz jest znacznie gorzej, bo pokonał nas III-ligowiec. Zagraliśmy źle, ale też trudno powiedzieć, że włożyliśmy w grę całe serce. Gdybyśmy byli skoncentrowani i zdeterminowani na 100 procent, to nieszczęście by się nie stało. A tak przeżyłem najgorszy dzień, odkąd jestem w Realu. Gorszy niż ten, kiedy w ubiegłym sezonie odpadaliśmy z Champions League w 1/8 finału. Wtedy ulegliśmy przynajmniej Romie, drużynie europejskiej klasy. A teraz?" - rozkłada ręce Dudek przepytywany przez "Gazetę Wyborczą".