Z pewnością Marino nie ma kłopotów z zestawieniem ataku, bowiem do wyboru ma aż pięciu napastników, w tym Antonio Di Natale i Fabio Quagliarellę.
Jednak w innych formacjach nie jest juz tak różowo. "Przeciwko Lechowi wystawię kilku rezerwowych zawodników. W tym sezonie zapłaciliśmy już za to, że gramy ciągle tymi samymi piłkarzami" - mówi szkoleniowiec.
W czwartek Lech Poznań i Udinese zmerzą się w Pucharze UEFA. Trener włoskiej druzyny ma przed tym meczem spory ból głowy. Kontuzje z gry wykluczyły kilku zawodników. "Nasza kadra jest wąska. Dlatego dam szansę kilku rezerwowym zawodnikom" - mówi Pasquale Marino.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama