Lewandowski posłuchał trenera i wsiadł do samolotu. "Poleciałem razem z drużyną i od tamtego czasu jakoś sobie radzę" - zapewnia.

"Lewy" już myśli o locie do Belfastu, ale problem z lataniem nie przesłania mu najważniejszego wydarzenia - meczu. Od jego postawy w Irlandii Północnej będzie wiele zależeć. "Musimy zagrać mądrze i nie możemy wdawać się w głupie przepychanki. Nasza grupa jest wyrównana, więc każda strata punktów może pozbawić nas szans na awans. Ale przed meczem obawiać możemy się tylko samych siebie" - mówi Lewandowski.

Reklama