Polska jest bliska sercu Granta, bo w Mławie mieszkał ojciec menedżera. Dlatego były menedżer Chelsea poważnie by się zastanowił nad propozycją z PZPN.

Reklama

"Nie zrozumcie mnie źle. Nie chcę zwalniać Leo Beenhakkera. Z tego, co wiem, to on nadal jest trenerem polskiej kadry. To świetny i doświadczony szkoleniowiec. Jednak nikt nie jest wieczny. I jak Polska będzie potrzebowała trenera, to dzwońcie do mnie. Teraz mam dużo wolnego czasu. Zajmuję się rodziną, wyprowadzam psa na spacer, robię zakupy, bo żona zajęta jest nagrywaniem programów w telewizji. Ponadto jeżdżę i oglądam wszystkie mecze w Londynie i w okolicy oraz w Europie. I czekam na dobrą propozycję pracy" - reklamuje się Grant.