Ostateczną decyzję podjęli jednak klubowi lekarze, którzy działają zgodnie z zaleceniami angielskiego rządu, dotyczącymi działań ograniczających rozprzestrzenianie się wirusa w warunkach epidemii.

Reklama

W poniedziałek razem z Velą, wycieczkę po ośrodku treningowym Arsenalu zrobiła sobie jego rodzina, która do Londynu przyleciała z meksykańskiego Cancun. Wszyscy zostali dyplomatycznie wyproszeni przez pracowników klubu, a samego piłkarza poddano szczegółowym testom. Na szczęście, jak się później okazało, 20-letni napastnik nie jest chory świńską grypę.

"Poproszono mnie, abym w poniedziałek wysłał go do domu i nie wpuszczał do ośrodka treningowego" - powiedział Wenger. "Na szczęście Vela nie jest chory i poleciał z nami do Manchesteru".