Czy Boruc został okradziony? Zdaniem bramkarza Celtic Glasgow rodzinne zdjęcia pojawiły się w szkockiej prasie bezprawnie - zostały wykradzione! Zdjęcia zostały wykonane ponad rok temu w Warszawie. Skąd się wzięły w sieci?

Reklama

Zdaniem mediów brytyjskich zostały one wykradzione przez przyjaciół siostry Boruca, którzy wrzucili je następnie do sieci. "Siostra bramkarza przebywała ostatnio w domu Artura. Zaprosiła też swoich przyjaciół. Zdjęcia były zapisane na przenośnej pamięci USB. Przekopiowanie ich nie sprawiło większych problemów. To były zwykłe rodzinne zdjęcia, ale dobudowano do nich nieciekawą historię, która wszystkim wymknęła się spod kontroli" - zdradził jeden z przyjaciół piłkarza.

Sprawą zajęli się teraz adwokaci Boruca, którzy sprawdzą, czy zdjęcia nie zostały skradzione i kto jest za to odpowiedzialny. Na szczęście afera nie odbiła się negatywnie na życiu prywatnym piłkarza. Sara Manei, partnerka Boruca, powiedziała, że wierzy Arturowi i wie, że ten nigdy by jej nie zdradził.