Małek sędziował dwa ostatnie mecze Polonii z Lechem - w lidze i Pucharze Polski - i dwukrotnie mylił się na niekorzyść "Czarnych Koszul". W sobotę uznał "Kolejorzowi" nieprawidłowo zdobytą bramkę.

"Niektóre błędy pana Małka dają podstawy myśleć, że nie są zwykłym przypadkiem" - mówi Wojciechowski i dodaje, że sprawdzi także, czy sędzia jest uczciwym... policjantem. Tym bowiem arbiter trudni się na co dzień.

Małek przyznaje, że gola dla Lecha nie powinien uznać. I też zapowiada, że zgłosi oskarżenie w prokuraturze. O pomówienie przez Wojciechowskiego.