W kasie federacji Trynidadu i Tobago nigdy się nie przelewało, jednak tym razem w sejfie jest zupełnie pusto. Sytuacja jest tak zła, że zawieszono działalność wszystkich reprezentacji z wyjątkiem drużyny do lat 17. Juniorzy są w trakcie przygotowań do decydującej rundy eliminacji mistrzostw świata w swojej kategorii wiekowej. Starsi piłkarze, żeby grać, będą musieli poczekać.
Za taką sytuację federacja obwinia rząd. Ten jednak tłumaczy się, że o niczym nie wiedział i chce przeprowadzić dochodzenie w tej sprawie.
Jeszcze nie tak dawno Trynidad i Tobago świętował historyczny sukces. W 2006 roku reprezentacja po raz pierwszy zagrała na mistrzostwach świata. Drużynę prowadził Leo Beenhakker, obecny trener reprezentacji Polski.
Jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze. Władze piłkarskiej federacji Trynidadu i Tobago zawiesiły działalność reprezentacji, bo nie mają jej za co utrzymać. "Nie możemy tak dalej pracować" - mówią działacze. A rząd zamiast działać, bezczynnie patrzy.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama