2 czerwca gramy na wyjeździe z Azerbejdżanem, a cztery dni później biało-czerwoni spotkają się z Armenią. W obydwu krajach piłkarze spędzą prawdopodobnie niewiele ponad dobę. "Plan zakłada, że w Azerbejdżanie będziemy w piątek, czyli dzień przed meczem. Trening, spać, a na drugi dzień mecz. W niedzielę opuszczamy ten kraj" - mówi "Sportowi" asystent Beenhakkera, Bogusław Kaczmarek.
Wcześniej nasi reprezentanci pojadą na kilkudniowe zgrupowanie do Niemiec. Dlaczego akurat tam? "Z Polski na Kaukaz dolecieć jest bardzo trudno, a nie chcemy mieć kilku męczących przesiadek. Frankfurt to pod tym względem chyba najlepsze miasto w Europie. Wszędzie można stamtąd dolecieć" - dodaje popularny "Bobo".