Policja spodziewała się takich incydentów i postanowiła eskortować warszawskich fanów na stadion. Chuligani z Zabrza w ogóle się tym nie przejęli się i spróbowali wszcząć bójkę. Około 200 bandytów zaczęło rzucać kamieniami i butelkami w stronę kibiców Legii. Policja broniła ich używając armatek wodnych oraz strzelając gumową amunicją. Siedmiu najbardziej krewkich chuliganów udało się złapać.
Przez cały mecz było spokojnie, ale potem policjanci i strażacy musieli interweniować jeszcze raz. W jednym z wagonów pociągu, którym wracali warszawscy fani wybuchł pożar. Wagon doszczętnie spłonął, ale na szczęście nikt nie ucierpiał. Policja zbada czy ktoś celowo podłożył ogień.