Ziścił się także jeden z koszmarów właściciela Wisły Bogusława Cupiała - po katastrofalnej porażce z Dyskobolią Wisłę w tabeli wyprzedziła Cracovia.
W klubie nastroje są grobowe. Większość piłkarzy myśli tylko o wakacjach. Paweł Brożek miał być liderem zespołu, a od dawna jest bezproduktywny. Z pozostałymi wiślakami jest niewiele lepiej. W sobotę nie oddali ani jednego celnego strzału!
Sztab szkoleniowy jest tylko szkieletem. Kazimierz Moskal jest tylko trenerem tymczasowym. Zarząd, który od pół roku nie potrafi znaleźć dyrektora sportowego, a od ponad miesiąca szkoleniowca - ma małe szanse na przetrwanie.
Także sami piłkarze mają już dość niespełnionych obietnic wzmocnień składu. W sobotę nie wytrzymał Dariusz Dudka i zadeklarował, że jeśli drużyna nie zostanie wzmocniona, to będzie chciał zmienić klub - pisze "Gazeta Wyborcza".
Od dziesięciu lat nie było tak źle, żeby zespół z Krakowa znajdował się w tabeli poniżej siódmego miejsca. Jeszcze dłużej, bo od 1989 r., Wisła nie przegrała u siebie tak wysoko (blisko 18 lat temu 5:0 pokonał ją w Krakowie Śląsk). Sobotnia klęska 0:4 w spotkaniu z Dyskobolią Grodzisk Wlkp. jest jedną z dotkliwszych w historii klubu.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama