"Prbowałem wszystkiego, żeby się wydostać. Gałka się ruszała, ale drzwi nawet nie chciały drgnąć. Chciałem wykręcić numer do ślusarza, ale mój telefon był wyłączony, a moja dziewczyna pojechała na wakacje. Na szczęście w domu była nasza sprzątaczka" - opowiada Moritz Volz.

Reklama

Co było dalej? "Wysłałem sprzątaczkę po jakiegoś robotnika i w końcu kogoś znalazła i udało mi się wydostać" - wspomina piłkarz Fulham Londyn.

"Volzy" zapisał się w historii jako strzelec gola numer 15000 w rozgrywkach angielskiej Premier League. Miało to miejsce w meczu z Chelsea Londyn 30 grudnia ubiegłego roku. Po tym wyczynie dał 15 tysięcy funtów na cele charytatywne.