Igor S. wracał z kolejnej balangi. Jego konkubina wiedziała, że jest kompletnie pijany, więc mu nie otworzyła. S. jej groził. Kobieta wezwała policję. Mundurowi zatrzymali byłego piłkarza. Spędził noc w izbie zatrzymań. Jak wytrzeźwiał, to usłyszał zarzuty. Grozi mu do dwóch lat więzienia.

Reklama

Ostatnio Igor S. ciągle pije. W maju kompletnie pijany chciał się bić na trybunach stadionu ŁKS Łódź z chuliganami Lecha Poznań. W lipcu dostał szansę od ŁKS. Trener zabrał go na zgrupowanie. Ale S. zamiast trenować, wolał pić piwo i palić papierosy.