Chorzowianie zagrali w Wiedniu bez sprzedanego do Polonii Warszawa napastnika Artura Sobiecha i kontuzjowanego ofensywnego lewego pomocnika Łukasza Janoszki. Już wynik pierwszego meczu stawiał podopiecznych trenera Waldemara Fornalika w bardzo trudnej sytuacji. A po 10 minutach rewanżu kwestia awansu do czwartej rundy było rozstrzygnięta.

Reklama

Najpierw po faulu z boiska został usunięty za czerwoną kartką stoper gości Rafał Grodzicki, a Florian Klein wykorzystał rzut karny, a po chwili Julian Baumgartlinger uderzeniem głową podwyższył na 2:0. Pomocnik gospodarzy, który nie grał w pierwszym meczu pauzując za czerwoną kartkę, wykorzystał w 21. minucie błąd rywali w defensywie i spokojnie kolejny raz umieścił piłkę w pustej bramce.

Choć śląscy kibice, którzy w liczbie ok. 1500 stawili się na wiedeńskim stadionie nie żałowali gardeł, niewiele to pomogło piłkarzom. Okazało się, że trener gospodarzy Karl Daxbacher słusznie przewidywał w Chorzowie, że awansu po takiej zaliczce jego zespół nie pozwoli sobie odebrać. Czwartego gola mógł zdobyć jeszcze kwadrans przed końcem rezerwowy Andreas Tiffner, ale bramkarza Ruchu uratowała poprzeczka. W ostatnich minutach na boisku pojawił się pozyskany latem z KS Piaseczno 20-letni napastnik Maciej Jankowski.



W piątek drużyna Ruchu samolotem uda się do Gdańska, gdzie w niedzielę rozegra mecz pierwszej kolejki ekstraklasy z Lechią.

Reklama

Po meczu powiedzieli:

Waldemar Fornalik (trener Ruchy Chorzów): "Austria była lepszym zespołem i udowodniła to na boisku. Ale gdybyśmy grali w jedenastu, to zadaniem gospodarze mieliby znacznie trudniejsze. Moim zdaniem o przebiegu meczu zdecydował rzut karny i czerwona kartka, a obie decyzje sędziego były błędne. Cieszę się, że mój zespół po przerwie zachował się profesjonalnie i ambitnie walczył, mimo bardzo niekorzystnego wyniku".

Reklama

Karl Daxbacher (trener Austrii): "Mecz ułożył się po naszej myśli. Od czwartej minuty prowadziliśmy i jeszcze graliśmy w przewadze liczebnej. Lepiej nie mogliśmy zacząć. Było sporo fajnych akcji, sprytnych zagrań i efektowne gole. Szczególnie jestem zadowolony z pierwszej połowy w naszym wykonaniu. Wyniki obu spotkań nie pozostawiają złudzeń, która z drużyn była lepsza. Chcieliśmy sprawić dziś trochę radości naszym kibicom i myślę, że to się udało".



Bramki: 1:0 Florian Klein (4-karny), 2:0 Julian Baumgartlinger (10-głową), 3:0 Julian Baumgartlinger (21).

Żółte kartki: Ruch - Michał Pulkowski. Czerwona kartka: Ruch - Rafał Grodzicki (4, faul).

Widzów: 10 tysięcy. Sędzia: Pol van Boekel (Holandia).

Austria: Heinz Lindner - Petr Vorisek (62. Patrick Salomon), Aleksandar Dragovic (71. Georg Margreitter), Manuel Ortlechner, Markus Suttner - Florian Klein, Peter Hlinka, Julian Baumgartlinger, Michael Liendl - Roland Linz, Tomas Jun (46. Andreas Tiffner).

Ruch: Krzysztof Pilarz - Krzysztof Nykiel, Rafał Grodzicki, Piotr Stawarczyk, Ariel Jakubowski - Wojciech Grzyb, Maciej Sadlok, Gabor Straka, Michał Pulkowski (69. Paweł Lisowski), Marcin Zając (80. Maciej Jankowski)- Sebastian Olszar (62. Grzegorz Bronowicki).