Na Twitterze 27-letni Cole odniósł się przede wszystkim do meczu Anglia - Ghana (1:1), który odbył się pod koniec marca w Londynie.
"Imigranci zostali otoczeni na Wembley. Wiedziałem, że to pułapka. Ha, ha, ha, ha. Jedyna możliwość, aby wyjść bezpiecznie ze stadionu, to założyć koszulkę Anglii i namalować na twarzy krzyż św. Jerzego" - napisał ironicznie napastnik "Młotów", nawiązując do dużej liczby afrykańskich kibiców na trybunach. Spotkanie oglądało 80 tysięcy widzów, w tym około 20 tys. z Ghany.
Cole, którego rodzice pochodzą z Nigerii i Sierra Leone, zażartował także z drużyn narodowych Albanii i Polski. Anglik podkreślał, że jego wpisy mają charakter humorystyczny.
"Moi bracia z Ghany, nie bierzcie wszystkiego na poważnie, to są żarty, a nie żaden rasizm. A następne mecze towarzyskie rozegramy z Albanią i Polską" - dodał.
Angielska federacja oznajmiła, że kadrowicz (nie grał w spotkaniu z Ghaną) ma czas do 13 kwietnia na złożenie wyjaśnień.
W przeszłości byli już sportowcy karani za wpisy na Twitterze, m.in. angielski zawodnik krykieta Kevin Pietersen za komentarze po odsunięciu go ze składu na mecz z Pakistanem, a także holenderski piłkarz Ryan Babel (wówczas w barwach Liverpoolu) za umieszczenie zdjęcia sędziego Howarda Webba w koszulce Manchesteru United - po wygranym spotkaniu z Liverpoolem 1:0. Babel zapłacił 10 tysięcy funtów kary. (PAP)