Jak pisze "Fakt":
Niecałe dwa lata temu Janusz Wójcik przewrócił się w swoim domu. Uderzył głową o jakiś twardy przedmiot, cudem uszedł z życiem. Niestety nie obyło się bez poważnego uszczerbku na zdrowiu. Były trener kadry biało-czerwonych przeszedł m.in. zabieg trepanacji czaszki i długi czas spędził w szpitalu i w salach rehabilitacyjnych.
Dziś Wójcik w niczym nie przypomina człowieka, którego wszyscy pamiętamy. Wypada mieć nadzieję, że w przypadku trenera, który w swojej karierze sięgnął po srebro olimpijskie w Barcelonie w 1992 roku, czas będzie działał na jego korzyść oraz że z dnia na dzień selekcjoner będzie czuł się coraz lepiej i szybko wracał do zdrowia.