Drużyny z Ostrowca i Kluczborka dołączyły do wcześniej zdegradowanych i jednocześnie przedwcześnie wycofanych z rozgrywek Odry Wodzisław Śląski i GKP Gorzów Wielkopolski. W sobotę, na pożegnanie z ligą, KSZO przegrał na wyjeździe z Sandecją Nowy Sącz 1:3, a MKS Kluczbork nie pomogła wygrana walkowerem z GKP.

Reklama

Na zapleczu ekstraklasy pozostał rewelacyjnie spisujący się na wiosnę Dolcan Ząbki. Po pierwszej rundzie podwarszawski klub był ostatni, a w drugiej wygrał 7 z 17 meczów i w sumie zdobył prawie dwa razy więcej punktów niż jesienią (24/13). To wystarczyło do zajęcia 13. miejsca. Rzutem na taśmę utrzymał się również beniaminek Termalica Bruk-Bet Nieciecza. W decydującym spotkaniu pokonał Piasta Gliwice 3:1.

Niespodziewanie fatalnie sezon zakończyły ŁKS i Podbeskidzie, czyli ekipy, który już wcześniej świętowały awans do najwyższej klasy. Łodzianie przed własną publicznością ulegli Flocie Świnoujście aż 1:5, zaś klub z Bielska-Białej przegrał w Bytomiu z Ruchem Radzionków 0:3.

Trzy gole dla Floty, w tym jednego z rzutu karnego, strzelił Nigeryjczyk Charles Uchenna Nwaogu, któy z dorobkiem 20 bramek został królem strzelców. Przed dwoma laty najlepszym strzelcem pierwszej ligi był inny obcokrajowiec - Bułgar Ilijan Micanski w barwach Zagłębia Lubin. O pięć trafień afrykański zawodnik wyprzedził Arkadiusza Aleksandra z Sandecji.

Reklama

Zespół ze Świnoujścia uplasował się w tabeli na trzeciej pozycji, ze stratą trzech punktów do Podbeskidzia. Dziesięć "oczek" mniej wywalczyła czwarta Sandecja Nowy Sącz.

W siedmiu spotkaniach 34. kolejki (nie licząc dwóch walkowerów w konfrontacjach Odra - Dolcan 0:3 i GKP - MKS 0:3) piłkarze strzelili 23 bramki, w tym pięć z "jedenastek". Sędziowie pokazali 15 żółtych kartek (żadnej czerwonej). Na trybunach było 14,3 tys. kibiców.