"Od kilku lat funkcjonuje w Warszawie program +Sportowy Talent+. W tym czasie powstało sto boisk, zatrudniliśmy stu trenerów, którzy szkolą sto grup młodzieżowych. By to wszystko przyniosło spodziewane efekty, potrzebowaliśmy najlepszych wzorców i doświadczeń. A skąd je czerpać, jak nie z Barcelony" - powiedział dyrektor Biura Sportu Miasta Stołecznego Warszawy Wiesław Wilczyński, który był inicjatorem projektu.

Reklama

"Otwarcie szkoły to efekt naszej rocznej pracy. Obserwowaliśmy wszystko, co dzieje się w Warszawie, badaliśmy, czy program +Sportowy Talent+ spełnia nasze kryteria, czy może współgrać z tym, co robimy w Barcelonie. I zdecydowaliśmy się na współpracę" - wyjaśnił dyrektor wszystkich piłkarskich szkółek firmowanych przez Barcelonę Xevi Marce.

Obecny podczas inauguracji były piłkarz Barcelony i reprezentacji Hiszpanii Julio Alberto podkreślił, że jest zachwycony radością i pasją, jaką ten klub wzbudza w Polsce.

"Zostaliśmy tu świetnie przyjęci i liczymy na owocną współpracę. Od czasu, gdy ja biegałem po boisku, futbol bardzo się zmienił. Inaczej się dziś trenuje, wykorzystuje się do tego nowoczesne technologie, sprzęt do analizy, itp. W Barcelonie to wszystko mamy na najwyższym światowym poziomie i chcemy się tą wiedzą podzielić z polskimi trenerami, polską młodzieżą. Chcemy pomóc wykształcić dobrych piłkarzy i - co równie ważne - dobrych ludzi" - zaznaczył Julio Alberto.

Szkoła będzie funkcjonować w oparciu o cztery centra szkoleniowe: na Tarchominie, Pradze, Bemowie i Ursynowie. W każdym będzie trenować ok. 200-250 dzieci z roczników 1999-2005. W zależności od ich wieku po roku albo dwóch trenerzy dokonają selekcji.

"Naszym celem jest, by dzieciaki szkolenie łączyły z dobrą zabawą. Najpierw musimy je nauczyć naszych standardów i wymagań, przyzwyczaić, że kładziemy wielki nacisk na jakość pracy" - poinformował Marce.

Jak dodał, z Hiszpanii przyjedzie dyrektor techniczny, który będzie głównym trenerem i na co dzień będzie czuwał nad działalnością ośrodka. Drużyny prowadzone przez akademię nie będą jednak brać udziału w rozgrywkach ligowych na Mazowszu.

Reklama

"Nastawiamy się na pracę długofalową, nie chcemy być oceniani przez pryzmat wyników, ani nie chcemy stwarzać niepotrzebnej rywalizacji ze szkółkami prowadzonymi przez warszawskie kluby piłkarskie" - zaznaczył.

Julio Alberto przyznał, że podobnie jak w innych placówkach "FCBEscola" trenerzy i wychowawcy będą zwracać uwagę na wyniki w szkole, relacje z nauczycielami, higienę osobistą, cierpliwość, ale i konsekwencję w dążeniu do celu.

"Nie +produkujemy+ piłkarzy za wszelką cenę. To nie ma sensu, nie leży w naszej naturze. Zgodnie z hasłem Barcelony, to ma być coś +więcej niż klub+" - dodał Julio Alberto.

Na stronie internetowej www.fcbescola.pl chętni znajdą wszelkie informacje na temat naboru do szkółki. Goście z Hiszpanii w czwartek wręczyli kilkanaście pierwszych certyfikatów świadczących o przynależności do niej.

"Naszym celem jest wychowanie reprezentantów kraju, chcielibyśmy, by wreszcie jakiś Polak zagrał w Barcelonie. Ale jak absolwenci akademii trafią do polskiej ligi i podniosą jej poziom, to także będzie dowód na celowość tego projektu" - zaznaczył Wilczyński, jednak nie podał kwoty czesnego.

Jak poinformował, przedsięwzięcie będzie finansowane z kilku źródeł. "Po pierwsze - sponsorzy, po drugie - rodzice, ale zgodnie z warszawskimi standardami, po trzecie - mam nadzieję - środki publiczne. Działalność szkółki absolutnie nie ma celu komercyjnego. Wszystkie pozyskane fundusze zostaną zainwestowane w jej rozwój" - podkreślił.

Oficjalne akademie Barcelony działają już w Japonii, Zjednoczonych Emiratach Arabskich, Egipcie, Hongkongu, Kuwejcie i Peru. Dla uczczenia faktu, że Polska jest pierwszym europejskim krajem, w której funkcjonować będzie "FCBEscola", goście z Hiszpanii wręczyli Wilczyńskiemu klubową koszulkę z numerem 1 i napisem "Varsovia".