W czwartkowym meczu z Wisłą Kraków (0:1) holenderski trener Fulham Londyn Martin Jol dał odpocząć kilku swoim podstawowym graczom. Dla szkoleniowca ważniejsze było niedzielne spotkanie na własnym boisku z Evertonem w Premiere League. Nie przyniosło to efektu, ponieważ ostatni rywale przegrali 1:3, tracąc dwie bramki w ostatnich minutach spotkania po trafieniach Francuza Louisa Sahy (90) i Jacka Rodwella (90+2).

Reklama

Wynik spotkania otworzył w trzeciej minucie Holender Royston Drenthe. Do wyrównania doprowadził Kostarykanin Bryan Ruiz w 68. minucie. Całe spotkanie na ławce rezerwowych gości spędził były bramkarz Legii Warszawa Jan Mucha. Po 9. kolejce Fulham z dorobkiem siedmiu punktów zajmuje 17. pozycję w tabeli. 3 listopada Wisła Kraków zagra z tym rywalem w Londynie.

Z kolei Odense BK, które podobnie jak polski zespół ma na koncie trzy punkty w grupie K Ligi Europejskiej, przegrało na wyjeździe z Alborgiem Boldspilklub 1:2. Duński zespół, z którym podopieczni trenera Roberta Maaskanta zagrają na wyjeździe 1 grudnia, zgromadzili do tej pory 18 punktów i zajmują siódme miejsce.

Prowadzący w tabeli grupy K piłkarze Twente Enschede zremisowali na wyjeździe z FC Groningen 1:1. Holenderska drużyna z dorobkiem 21 pkt zajmuje trzecie miejsce.

Tyle samo punktów ma na koncie rywal Legii w grupie C - PSV Eindhoven, które zremisowało na wyjeździe z Vitesse Arnhem 1:1. Bramkarz gości Przemysław Tytoń dochodzi do zdrowia po kontuzji i nie znalazł się w kadrze meczowej. Legioniści podejmą holenderski zespół 30 listopada.

Reklama

Z kolei Hapoel Tel Awiw, z którym Legia zakończy na wyjeździe grę w fazie grupowej 15 grudnia, przegrał w niedzielę z Ashdod SC 0:2. Była to druga porażka tego zespołu w tym sezonie. W 83. minucie czerwoną kartką ukarany został za brutalny faul Mario Pecalka. Mimo porażki, Hapoel utrzymał pierwszą pozycję w tabeli.

Natomiast Rapid Bukareszt, z którym Legia wygrała w czwartek 1:0, w poniedziałek zmierzy się w derbach stolicy ze Steauą.