Wieści o nowym hobby 21-letniego napastnika pojawiły się ledwie tydzień po tym, jak wyprowadził się on na kilka dni z domu do hotelu, gdyż niewielki pożar zniszczył łazienkę. Jego powodem był wybuch ogni sztucznych, które miały uświetnić przyjęcie.
Rozrywkowy styl życia mającego korzenie w Ghanie piłkarza nie ma negatywnego wpływu na jego występy na boisku. W tym sezonie w lidze angielskiej już sześć razy wpisał się na listę strzelców.
"Mario po prostu kocha sport i nie może bez niego żyć. Kiedy nie gra w piłkę, ćwiczy karate, pływa, ale nade wszystko lubi szybką jazdę quadem. Między innymi z tego powodu wyprowadził się na wieś. Nie chce, by jego hobby zakłócało komuś ciszę. Jest jak wielki dzieciak" - zdradził jeden z jego bliskich znajomych.