Robert Lewandowski przyznał przed piątkowym meczem towarzyskim z Włochami, że nie boi się walki z rywalami, którzy znani są z prowokacji i symulowania. "Grałem już przeciwko włoskim zawodnikom i nie boję się szczypania z ich strony" - podkreślił piłkarz.
Podczas czwartkowej konferencji prasowej we Wrocławiu napastnik Borussii Dortmund zaznaczył, że "patrząc na reprezentację Włoch gołym okiem widać, że mają świetną defensywną. Spotkało ich trochę kłopotów zdrowotnych w ofensywie, ale to niewiele znaczy, ponieważ mają klasowych zmienników. Dla nas najbardziej istotny jest fakt, że kolejny raz gramy z klasowym rywalem".
Zawodnik nie obawia się walki z przeciwnikami. "Nasi rywale znani są z prowokacji i symulowania. Grałem już z włoskimi klubami i nie damy się sprowokować. Nie boję się szczypania ze strony Włochów. Mogę zapewnić, że na pewno im nie odpuścimy" - powiedział.
Lewandowski ma pewne miejsce w narodowej drużynie, ale - jak podkreślił - rywalizacja w kadrze jest bardzo mocna. (PAP)