18 sierpnia po spadku drużyny z T-Mobile Ekstraklasy przedstawiciele wszystkich środowisk kibicowskich gdyńskiego klubu opublikowali list otwarty, w którym dokonali negatywnej oceny tego, co dzieje się w Arce.

Ówczesny dyrektor sportowy klubu Andrzej Czyżniewski uznał, że zdanie "działanie na szkodę drużyny Pana Czyżniewskiego, poprzez wskazanie, by napastnik Mirko Ivanovski nie występował w meczach od pierwszej minuty, z powodu zapisu w kontrakcie mówiącego, że im więcej gra, tym więcej zarabia - zawodnik miał usłyszeć: chcesz grać to płać" narusza jego dobra osobiste.

Reklama

Działacz gdyńskiego klubu domaga się przeprosin, pokrycia wszystkich kosztów procesu oraz zapłaty 10 tysięcy złotych na wskazany cel społeczny.

Powód nie stawił się jednak na pierwszej rozprawie. Okazało się, że zamiast do Gdańska wezwanie zostało wysłane na taki sam adres, ale do Gdyni.

To nasze niedopatrzenie. Niezależnie jednak od tej pomyłki, Andrzej Czyżniewski, żeby nie zaogniać konfliktu, nie przyszedłby do sądu. Możliwe, że dojdzie do ugody w tej sprawie - powiedział pełnomocnik powoda Jarosław Pietras, który na rozprawie podtrzymał jednak żądania zawarte w pozwie.

Na tym etapie ugoda nie jest możliwa. Jesteśmy zdziwieni nie tylko faktem, że wytyczono nam proces, ale również absencją Andrzeja Czyżniewskiego na pierwszej rozprawie. Chyba powinien stawić się i wyjaśnić swojego stanowisko - ocenił wiceprezes Stowarzyszenia Kibiców Gdyńskiej Arki Krzysztof Nowak.

Na rozprawie Nowak zeznał, że w liście otwartym sympatycy klubu nie chcieli naruszyć niczyich dóbr osobistych.

Reklama

Od kilku lat kibice są sfrustrowani wynikami sportowymi zespołu. Chcieliśmy zwrócić uwagę właścicielowi klubu i osobom zarządzającym na tę sytuację. Jesteśmy niezadowoleni z tego, co dzieje się w Arce, a jako oficjalne stowarzyszenie mamy obowiązek i prawo określenia swojego stanowiska. Pod tym listem podpisało się 2,5 tysiąca osób - dodał wiceprezes Nowak.

Jestem zdziwiona, że osoby deklarujące, że wielka Arka jest dla nich największą wartością, spotykają się na sali sądowej. Mam nadzieję, że strony dojdą do porozumienia - przyznała prowadząca tę sprawę sędzia Sądu Okręgowego w Gdańsku Barbara Skrobańska.

Kolejna rozprawa ma się odbyć 19 marca. Powód, czyli Andrzej Czyżniewski został wezwany do osobistego stawiennictwa. Jako świadka wezwano również piłkarza Arki, Macedończyka Mirko Ivanovskiego, który obecnie przebywa na testach w zespole 2.Bundesligi Karlsruher SC.